Wypoczynek na Krecie zachodniej
Wyjazd był zorganizowany przez biuro podróży C.T. do którego miałam wątpliwości, ale niesłuszne. Transfer z i na lotnisko wzorowy, odbyło się również spotkanie z Panią rezydentką mimo iż byłyśmy jedynymi klientami biura w tym hotelu.
Jak już się może domyślacie lubię mieć zarezerwowany nocleg w mieście (ze względu na bliskość komunikacji miejskiej oraz atrakcji turystycznych) więc pod uwagę brałam Rethymno lub Chanię i naprawdę przejrzałam dużo ofert aby znaleźć coś co spełnia moje wymagania co do lokalizacji. Na pierwszy rzut oka podane w „tytule oferty” położenie obiektu specjalnie ma wprowadzić klienta w błąd, dopiero wchodząc w szczegóły widać, że np. hotel położony 15 km od Rethymno choć w tytule pisze Rethymno. Moje oczekiwania spełnił hotel Brascos właśnie w Rethymno, położony ulicę od starego miasta. W obiekcie było czysto i schludnie choć widać, że łazienka ma już swoje lata (suszarka, ręczniki, pokój z balkonem, na dachu bar z widokiem na całe miasto na tle morza oraz na Fortezza).
INFORMACJE:
□ GDZIE: Grecja, Rethymno - zachodnia część Krety;
□ KIEDY: lipiec 2019 r. (8 dni);
□ ORGANIZATOR: biuro podróży;
□ JAK: samolotem czarterowym (Poznań - Heraklion - Poznań);
□ TRANSFER Z LOTNISKA: autokar;
□ NOCLEG: w Rethymno,
□ WYŻYWIENIE: śniadania i obiadokolacje w hotelu;
□ PORUSZANIE SIĘ PO MIEŚCIE: pieszo;
□ ZWIEDZANIE OKOLICY:
- autobusy K.T.E.L. oraz wycieczki fakultatywne (lokalne biura podróży).
□ CO WIDZIAŁAM NA KRECIE:
1. Rethymno
Rethymno to trzecie co do wielkości miasto na Krecie, ale niech to was nie zniechęca bo nie jest to metropolia zabudowana szklanymi wieżowcami, tylko miasto z niską zabudową, piaszczystą plażą i widokiem na góry.
Starówka co dzień zaskakiwała nas nowymi nieodkrytymi uliczkami i miejscami. Fajnym rozwiązaniem jest roślinność rosnąca w wąskich uliczkach starego miasta, tworząca naturalny parasol ochronny przed słońcem. Niestety widać tu też sporo opuszczonych i walących się wiekowych domostw, które prawdopodobnie mogą być już zabytkiem. Miasto ma do zaoferowania dużo sklepików z lokalnymi pamiątkami i produktami. Na miejscu możemy wybrać się na wycieczkę fakultatywną lub wynająć samochód z wielu lokalnych biur i wypożyczalni. Plaża miejska posiada płatne parasole i leżaki oraz ogólnodostępne przebieralnie i prysznice.
Będąc w mieście zobaczyłyśmy też grecki cmentarz. Charakterystyczną jego cechą są białe proste nagrobki ze szklanymi witrynami umieszczonymi z boku lub pod krzyżem na zdjęcie w ramce lub lampkę.
widok z hotelowego baru |
widok z Fortezzy na nasz hotel |
2. Europejskie Malediwy - Laguna Balos
Laguna Balos to jedno z piękniejszych miejsc w Europie. Przeźroczysta, krystalicznie czysta turkusowa woda i biały piasek sprawiają, że to miejsce jest główną i niestety tłoczną atrakcją wyspy.
Na lagunę wybrałyśmy się wraz z lokalnym biurem podróży (wybierając tę opcję zamiast "swojego" biura zaoszczędzisz ok. 20-30e). Wycieczka rozpoczęła się od przejazdu busem (przystanek obok hotelu) z przewodnikiem (język angielski, niemiecki, francuski, rosyjski) do portu w Kissamos. Potem czekał nas godzinny rejs na Balos. Dużym minusem jest brak numerowanych miejsc na statku więc ze względu na sporą ilość ludzi był problem ze znalezieniem wolnego miejsca na pokładzie (dolny pokład zamknięty, dwa górne otwarte z ławkami i stolikami).
Ten rejs będę długo pamiętać ze względu na wzburzone morze. Moja rada: podczas rejsu nie chodźcie po pokładzie ani do toalety, ja poszłam na dolny pokład do wc i to był błąd, bo miałam ogromny problem z powrotem na miejsce. Tak mocno bujało, że załoga roznosiła papierowe torebki na wymioty (na szczęście nie musiałyśmy z nich korzystać). Jak przetrwać bujanie?- mój sposób i innych na statku to leżenie nieruchomo z głową opartą czołem na poduszce z rąk na stoliku. Rejs powrotny na szczęście był już spokojny.
Po dopłynięciu na lagunę macie czas wolny na kąpiel lub na spacer pod górę na punkt widokowy (przydadzą się wygodne sandały). Czasu jest sporo więc zdążycie zrobić i to i to. A naprawdę wart się trochę poruszać bo widok z góry jest przepiękny. Poziom wody wokół Balos w większości miejsc sięga do kostek dzięki temu z góry widać jasnobłękitny odcień wody.
* na miejscu (na dole) jest jeden bar i wc
* na statku jest bar gdzie możemy kupić obiad* miej na nogach wygodne buty
Kolejnym miejscem, które odwiedziłyśmy była wyspa Gramvousa (znów niestety trzeba szukać wolnego miejsca na statku). Tu też jest czas wolny na kąpiel, spacer po wyspie lub kolejne wejście pod górę do twierdzy.
Tym razem nie
wchodziłyśmy do góry tylko skierowałyśmy się do wraku i odpoczywałyśmy nad
wodą. Następnie czekał nas (spokojny) powrót statkiem do portu oraz przejazd
autobusem pod hotel.
3. Chania
Do Chanii wybrałyśmy się lokalnym autobusem KTEL z dworca w Rethymno. Bardzo czekałam na to aby w końcu zobaczyć to miasto i … trochę się rozczarowałam. Jest piękny port i zabudowania wokół niego ale według mnie starówka nie ma już tego klimatu co w Rethymno. W Chanii widoczny jest pęd miejskiego życia. Co do plaży – nie wiem nie byłam.
Odwiedzając Halę Targową bądźcie gotowi na miks sprzedawanych tutaj produktów - od pamiątek przez kosmetyki, świeży ser, po owoce morza co razem tworzy specyficzną woń unoszącą się w budynku.
3. Santorini
Zaszalałam - byłam na Santorini po raz drugi, ale nie popełniłam już błędu sprzed 3 lat i wykupiłam wycieczkę u lokalnego przedstawiciela (Hippo Travel Agency - stoisko wśród ogródków restauracyjnych nad wodą, przy latarni) oszczędzając w ten sposób 20e.
Ze względu na wczesny rejs z portu w Rethymno miałyśmy zamówione w hotelu wcześniejsze śniadanie. Bilety na katamaran dostałyśmy w dniu rejsu (z numerowanymi miejscami) w kasie w porcie. I tak jak 3 lata temu po dopłynięciu, na miejscu czekał na nas bus z polską przewodniczką, który zabrał nas do Oia i Firy. Tym razem zdążyłam dojść pod wiatraki w Oia (3 lata temu zabrakło czasu), a w Firze ponownie zawitałam do baru z widokiem na morze i miasteczko na zimną przepyszną lemoniadę.
* miejcie ze sobą nakrycie głowy
* nie liczcie na romantyczny spacer bo przeciskający się tłum turystów skutecznie was do tego zniechęci
* kolejki w "kultowych" miejscach do selfie
Istniejąca dawniej jedna wyspa w wyniku wybuch wulkanu
została zatopiona (powstała jedna z największych na świecie kalder o średnicy 10
km). Ponad poziomem wody pozostały jej boczne fragmenty, które stanowią dzisiaj
wyspy:
Thira, Tirasia, Nea Kameni, Palea Kameni oraz Aspro
(właściwie Aspronisi).
Kapliczki - proskynitária
Ponownie zwróciłam uwagę na przepiękne przydrożne (ale też widoczne na starym mieście) kapliczki rozsiane po całej wyspie. Zazwyczaj są to miniaturki budowli, ale zdażają się też mniej okazałe jak ta na - metalowa pomalowana na niebiesko.
Znaczenie kapliczek:
- jest to forma podziękowania np. że pomimo wypadku uszło się z życiem;
- postawione są w miejscu w którym wydarzyło się coś ważnego.
W ich wnętrzu można dostrzec zazwyczaj obrazek świętego oraz lampkę oliwną.
* zdjęcia:
Komentarze
Prześlij komentarz